[Disclaimer: Ten post nie ma nic wspólnego z threat intelligence, osint, opsecami, natsecami i innymi secami. Zamieszczam go tutaj tylko dlatego, że counterintelligence.pl to moja strona, której treść w całości kontroluje, więc wygodniej mi opisać sprawę tutaj, niż tworzyć posty na wszelkich portalach społecznościowych.]
TL;DR: Zamówiłem w morele.net komputer (dobrane osobno elementy, które mieli zmontować i przysłać gotowego PC) w którego skład wchodziła karta GeForce 3060Ti. Sklep wykręcał się od wysłania karty i zrealizowania zamówienia, cena kart rosła przez co nie miałem już szans kupić jej po zamówionej cenie. Poszedłem do sądu. Wygrałem
Aktualizacja 24.08.2022: Egzekucja komornicza poszła bardzo sprawnie, już w piątek 19 sierpnia otrzymałem pieniądze na konto. Ponownie dziękuje Kancelarii Sosnowscy za przeprowadzenie całej sprawy! Ostatecznie otrzymałem prawie 8800 zł, co czyni mojego 3060Ti być może najdroższą kartą tej serii w historii 🙂
Także to już oficjalnie koniec sprawy i moich zmagań. Co zrobię z tym nagłym przypływem gotówki? Część na pewno wpłacę na konto Sił Zbrojnych Ukrainy aby mogły podrzucić rosyjskiej armii jeszcze więcej wybuchowych morelek, do czego zresztą zachęcam również Was.
FAQ:
- Ile to trwało? Komputer został zamówiony w grudniu 2020 roku. Wyrok uprawomocnił się w maju 2022, w lipcu została nadana klauzula wykonalności.
- Czy było warto, trochę to jednak trwało? Oczywiście, że było warto. Nic nie irytuje mnie bardziej, niż firmy które myślą, że mogą olewać prawa klientów tylko, ze względu na to, że ich wyegzekwowanie jest zbyt uciążliwe dla większości osób.
- Też nie dostałem RTXa 🙁 Czy to znaczy, że wygram w sądzie? Nie wiem, polecam konsultację z prawnikiem. W Polsce nie ma prawa precedensu, mój wyrok nie jest wiążący dla innych sądów, nawet jeżeli by był to wszystko zależy od stanu faktycznego w danej sprawie. Korzystałem z usług Kancelarii Sosnowscy – wzorowe podejście do klienta i przygotowanie merytoryczne, 10/10 pozywałbym jeszcze raz. No i wygrali sprawę, także tam polecam skierować kroki z pytaniami 🙂
- Jak to jest wygrać z morele, dobrze, niedobrze? Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew. (Bardzo dobrze 🙂 )
Problemy z łańcuchami dostaw dotknęły w jakimś stopniu każdego z nas. Dla osób takich jak ja, które decydowały się, że najwyższy czas wymienić kartę graficzną dodatkowym utrudnieniem było kopanie kryptowalut, sprawiające, że żądza pieniądza wygrywała z solidarnością z braćmi i siostrami graczami i karty błyskawicznie znikały z rynku. Nie zrażając się jednak w grudniu 2020 złożyłem w Morele.net zamówienie na całego nowego PCeta, w którym miała znaleźć się jedna z najbardziej zachwalanych konstrukcji opartych na technologii Nvidii – karta Gigabyte GeForce RTX 3060Ti Gaming OC 8GB. Byłem świadomy problemów z dostępnością i pogodziłem z tym, że zamówienie zostanie zrealizowane, jak widniało przy opisie karty, za 35 dni. Miesiąc jednak minął i PCeta nie było co popchnęło mnie do kontaktu telefonicznego ze sklepem. Nie uzyskałem wiele informacji, jednak też nie byłem jeszcze szczególnie zawiedziony więc czekałem dalej.
Minął znów miesiąc i pod koniec Lutego ponowiłem kontakt, szczególnie że widziałem jak skoczyły już ceny kart i wiedziałem, że anulowanie zamówienia i zwrot zapłaty nie wiele pomoże jeżeli chodzi o konfigurację mojego sprzętu. Tym razem jednak zaczęły już się zgrzyty, ponieważ obsługa usilnie odmawiała poinformowania mnie, które miejsce w kolejce zajmuję moje zamówienie. Usłyszałem, że ze względu na różne czas dostawy i liczbę kart w dostawie miejsce w kolejce nie jest miarodajne jeżeli chodzi o czas realizacji. Ta odpowiedź była dość zaskakująca, gdyż nie takie było pytanie, jednak odpowiedzi nie uzyskałem również po tym jak poinformowałem, że przyjmuje do wiadomości ten disclaimer. Obsługa jednak nie ustąpiła i musiałem pogodzić się z porażką w tej bitwie. Następne dni przyniosły jednak pozytywne zaskoczenie i sporą dawkę (złudnej) nadziei. Zamówienie zmieniło bowiem status z „nowe” na „w realizacji”, a ja na pamiątkę tego doniosłego wydarzenia otrzymałem fakturę zakupu.
Jak jednak Najdrożsi Czytelnicy mogą się domyślać, radość była przedwczesna. Po tym jak zamówienie trwało i trwało w realizacji skontaktowałem się z obsługą klienta i poprosiłem o informację kiedy zamówienie zostanie wysłane. Obsługa rzekomo miała skontaktować się z działem logistyki, który to miał nadać już oczekiwany bieg sprawie. Zderzenie z rzeczywistością przyszło, kiedy zamówienie ponownie zyskało status „nowe”. Kontakt z obsługą klienta przyniósł jednak jedynie informację o tym, że wystąpił problem z produktem i zamówienie nie może zostać zrealizowane.
W tym momencie, niczym łzy w deszczu, straciłem nadzieję na polubowne i konsensualne załatwienie sprawy i przyszedł czas kiedy to lepiej zadzwonić do Saula. Jak wspominane we wstępie, dalej już reprezentowała mnie Kancelaria Sosnowscy, która domagała się zrealizowania umowy, wysłała przedsądowe wezwanie do wydania rzeczy, względnie wypłacenia odszkodowania, które umożliwi mi zakup karty po cenie rynkowej. W tym momencie nie będzie już żadnym spoilerem, że i to nie przyniosło efektu i sprawa trafiła do sądu. W czerwcu 2021 do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy trafił pozew przeciwko MORELE.NET sp. z o.o. Dla mnie sprawa była dość jasna, a „problem z produktem” o którym była mowa, obrazuje zestawienie dwóch poniższych screenów:
Nie trudno zgadnąć kiedy został zrobiony drugi screenshot. Co ciekawe na pytanie dlaczego cena jest podnoszona, mimo, że produkt jest niedostępny, otrzymałem odpowiedź, że w miarę realizacji zamówień można składać zamówienia na przyszłe karty, już w wyższej cenie. W pozwie wraz z pełnomocnikami dowodziłem, że w istocie karta jest dostępna na rynku. Chodziła choćby na Allegro po ponad sześć tysięcy złotych:
Oczywiście to jeszcze większa kwota, no ale to nie ja przyjąłem zamówienie na dostarczenie tej karty, i nie ja wziąłem za nią zapłatę w grudniu. Dodatkowo Morele oferowało składane PCety w których ten chipset również występował, jednak nigdy nie wpłynęło to na status mojego zamówienia.
Morele.net zmagało się zresztą nie tylko z realiami rynkowymi, ale też własnym systemem sprzedaży, który przyznał, że rzekomo niedostępna karta została sprzedana w kwietniu 2021:
Nie będę spekulować jak było naprawdę i komu karty były wysyłane. Odpowiedź na pozew również nie przyniosła żadnych odpowiedzi gdyż sklep właściwie nie odniósł się do naszych argumentów. Uroczym aspektem było zarzucanie, że mój pełnomocnik nie był odpowiednio umocowany do odstąpienia od umowy zakupu, już po tym jak moja wpłata została zwrócona 🙂 Tak czy inaczej, Sąd Rejonowy przychylił się do mojego stanowiska co wyraził stosownym orzeczeniem:
Morele nie złożyło wniosku o uzasadnienie, wyrok się uprawomocnił. Dalsze kroki były już związane tylko z uzyskaniem klauzuli wykonalności.
Tak to więc wyglądało. Niestety trochę się ciągnęło, jednak nie ukrywam satysfakcji co do zakończenia i tego, że konsumentowi udało się skutecznie dojść swoich praw.
PS PCeta, a następnie samą kartę kupiłem w konkurencyjnym sklepie. Dużą zaletą nowego dostawcy było to, że zamówienie zostało zrealizowane. Morele do tej pory nie zapłaciło, więc sprawa trafi do komornika.
Polish 
English
Można wiedzieć w którym sklepie kupiłeś drugi raz komputer?
Nie chciałem o tym wspominać aby nie tworzyć wrażenia, że wpis jest o „morele złe, x dobre”, ale była to również bardzo duża sieć sklepów ze sprzętem elektronicznym. Starszym graczom jej nazwa pewnie przywoła wspomnienia 😉
Szacunek za wytrwałość, profeskę i podzielenie się tematem. Ku przestrodze dla innych.
Dzięki!
Super, fajnie, że chciało Ci się powalczyć, bo pewnie jesteś w 0,1% osób, które dochodziło swoich praw w taki sposób.
Dzięki! Tak pewnie jest i niestety dzięki temu sklepy czują się bezkarne, jak widać droga do wyegzekwowania swoich praw trochę trwa co też nie jest sprzyjające. Wiadomo, że nie każdy będzie miał czas bo ma ważniejsze, życiowe problemy na głowie, tymczasem bez działania sklep nie ponosi żadnych konsekwencji.
Miałem podobną sytuację z Morele dosłownie kilka dni temu. Kupiłem w promocji pamięć RAM do komputera, która w czasie “realizacji” zamówienia podrożała dosłownie z dnia na dzień o 700 zł (nie był to tzw. błąd cenowy). Zamówienie oczywiście sobie anulowali i dali dwie opcje: albo dopłacenia 700 zł, albo zwrot pieniędzy. W moim przypadku jednak status zamówienia nigdy nie zmienił się z “nowego” na “w realizacji” i nie dostałem faktury, więc pieniądze zainkasowali, ale zasłaniając się błędem po stronie dostawcy i swoim regulaminem stwierdzili, że nic mi się nie należy, bo do samej transakcji sprzedaży w sumie nie doszło i mogę ich pocałować wiadomo gdzie. Ciekawe czy takie praktyki są w tym kraju legalne? Wystawiają ofertę handlową, pobierają pieniądze i dopiero wtedy analizują czy towar mają i czy w ogóle im to się opłaca. Żenująca praktyka. Sprawy nie zgłaszałem – nie mam nerwów do takich rzeczy – tylko wziąłem pieniądze z powrotem i anulowałem inne zamówienie złożone u nich w tym samym czasie. Nie mam zamiaru robić zakupów u takich cyganów. A to nie pierwsza moja “przygoda” z nimi…
Dzięki za podzielenie się informacjami, kiedyś zamówiłem u nich RTX3090 za 7000+ zł, dnia następnego powiedzieli że anulujemy ponieważ skończyły się grafiki i potem za 2 dni te same grafiki wystawili za 11,000 zł. Na końcu zwalali winę na magazyn że już nie przyszły w starej cenie.
Ja miałem przez pół roku zamówiona rtx 3080 za 3800 i w między czasie chcieli mi dać bon na 50zl za zrezygnowanie z zamówienia ale podziękowałem… Jakiś czas później ten sam model karty pojawił się jako dostepny w cenie 8k ale z outletu bo po zwrocie przez cewki… Zadzwoniłem do nich, powiedziałem że mi nie przeszkadzać outlet, trochę mnie poprzelaczali między sobą i chyba trafiłem na człowieka bo edytował mi zamówienie na tego outleta i dał cenę z 8 na 3800 w jakiej zamówiłem, karta chodzi już ponad półtora roku, cewki przestały piszczeć po miesiącu i mam fajna kartę, ale morele i tak kombinowało dużo więc średnio mogę ich polecić…
Gratulacje. Bardzo mądre posunięcia, no i +1 za Otisa. Po to ktoś ustanawia prawa konsumentów, żebyśmy z nich korzystali, a Ty zrobiłeś to wzorowo. Morele powinno się wstydzić.
Ciekawy artykuł jednak błędy językowe oraz angielskie wstawki psują cały efekt.
A ja kilka tygodni temu „wywalczyłem” od nich voucher na 300 zł tylko za to, że do nagrywarki Panasonica przeznaczonej na rynek Niemiecki nie było instrukcji obsługi po polsku. I szczerze mówiąc nawet za bardzo nie musiałem walczyć. Po stwierdzeniu, że nie mogą załatwić takiej instrukcji i pierwszej ich propozycji wymiany na inny model (nie ma takiego, ten jest chyba jedyny aktualnie dostępny na rynku) lub zwrocie zapłaty, sami zaproponowali voucher na 50 zł. Po delikatnym przypomnieniu zapisów aktualnego prawa dotyczącego konieczności dołączenia instrukcji po polsku oraz informacji, że udało mi się znaleźć po angielsku i w zasadzie taka mi wystarczy, od razu otrzymałem propozycję już na 300 zł, co całkowicie mnie usatysfakcjonowało (cena zakupu ok 2400) i pozytywnie zakończyło reklamację. Korzystam z nich od już chyba kilkunastu lat i nadal jestem bardzo zadowolony, czyli nie miałam dotychczas żadnych problemów. Co nie oznacza, że opisane wyżek wpadki się nie trafiają i w przyszłości nie mogą.
Mam podobną sytuację, moje zamówienie na RTX3060Ti wisi w Morelach również od grudnia 2020, różnica jest taka, że mnie po trzech miesiącach oddali zapłatę (ale zamówienia nie anulowali). Ciekaw jestem, czy w tej sytuacji mam jakąś podstawę ich nacisnąć…
„Część na pewno wpłacę na konto Sił Zbrojnych Ukrainy” – xD OK
Cześć identyczna sytuacja w morele zamówienie wpłata i brak dostawy. Od 12 dni czekam na zwrot pieniędzy. Co ciekawe nie odbierają mejli
Witam kupiłem kartę graficzną online ze sklepu morele za 4 tyś około godziny 10 rano po jakiś czasie +- 18 ( zobaczyłem tą wiadomość dopiero po 2 dniach ) wysłali ze zły był stan magazynowy i że nie ma towarów, tylko taki problem, że następnego dnia na ich stronie nagle znalazło się 5 sztuk tego samego towaru tylko z cena droższa o 1500 zł, i nie wiem co teraz robic jakby mi anulowali to zamówienie od razu to bym kupił z amazona po podobnej cenie lecz teraz tam również podnieśli cene kart o 1500.